Obserwatorzy

20.03.2012

Komarza obietnica z niedźwiedziem w tle ....

.... Nie koniecznie w tej kolejności ;)
 Sezon motorowerowy uważam za otwarty , wywrotka plus dziura w spodniach (nowiuteńkich) zaliczona .Obrażenia ? Mały ślad na kolanie , zanim zdążyłam zareagować  o me lewe ucho obiło się głośne :
Nic się nie stało , dobrze jest !
Jak nic ? A te pięć siwych włosów  więcej na mej skroni to nic ?  A to serce , które gdzieś na podłodze leży ( z piersi wyskoczyło) ,  też nic ? A ten nerw nadszarpnięty .... Oczywiście , w rzeczy samej, ma się rozumieć absolutne nic ! Ech .... A ja jak raz ziółek nie naparzyłam ;)
Wiosna Panie i Panowie , słońce kwiatki , i niedźwiadki ..... A skoro misiowate ze snu obudzone , kto zdążył ten się zapisał i w wymiance misiowej wziął udział :P Ja  zdążyłam , zapisałam się i miśka zgarnęłam . Żeby nie było , że tylko do sia , od sia też coś zrobiłam ;) Wiosenny miś  zrobiony specjalnie dla  Magdy , która na swym blogu  wypisała swoje małe marzenia.Jednym z nich  jest (był ? ) szydełkowy miś :) Zrobienie miśka to nie jest żaden  problem , zrobienie wymarzonego misia ..... Tu rzeczy mają się zupełnie inaczej . . Absolutnie żadne oczko nie jest przemyślane , robiłam szybko bez zastanowienia można powiedzieć na wdechu i oto jest :)

Misiowi tradycyjnie towarzyszyła garść przydasi i coś dla podniebienia i w tym miejscu nie pozostaje wam nic innego jak uwierzyć mi na słowo , ponieważ zdjęć nie zrobiłam ;>
Prezent dla mnie przygotowała Paulina, dostałam przesympatyczną miśkę Jaśkę . Jest duża i miękka, w sam raz do wieczornego układania splątanych myśli, woreczek pełen kolorowych wstążek, zakładkę , słodkości i list :)
 Śliczna prawda ? Prawda! I moja :P

Zdjęcia pochodzą z blogu (ga?) Pauliny , na którym znaleźć można duuużo więcej ciekawych  "wytworów", jak pisze autorka :)
Paulinko , bardzo dziękuję za Jaśkę i całą resztę.

Teraz będzie o krwiopijcy , na wyraźną prośbę Kasi pozwalam sobie  wyklikać przepis na krwiożercę , bardzo prosty nieskomplikowany(zupełnie jak ja) według którego można   stworzyć całą kompanię owadów w postaci much, komarów,pszczół i innych karaluchów ;) Zacznijmy od symboli jakimi posługuję się  spisując to co zdołam zrobić. Kiedyś gdzieś widziałam opisy  robione za pomocą symboli , oszczędzają czas i są na prawdę czytelne.
 Liczba przy symbolu oznacza ilość oczek
x - oczko
y - 2 oczka w jednym (czyli dodajemy) jeżeli napisane jest 6y oznacza to , że robimy  12 oczek .Po dwa w jednym oczku  z poprzedniego rzędu.
z- przerabiamy dwa oczka jednocześnie (gubimy , odejmujemy)
  Magiczne kółeczko
  
Zaczynamy od skrzydełek

  1.  6 x w kole(w magicznym kółeczku)
  2.  6y - 12x (w każde oczko poprzedniego rzędu  wrabiamy dwa kolejne co nam daje  12 oczek)
  3. .1x1y razy  6 -18x (jedno czko , w kolejne wrabiamy dwa oczka, czynność powtarzamy 6 razy, powstaje   18 oczek)
  4. 18x
  5. 18x
  6. 18x
  7. 18x
  8. 1x 1z razy 6 - 12x (przerabiamy jedno oczko , kolejne dwa przerabiamy razem  czynność powtarzamy 6 razy , powstaje 12 oczek)
  9. 12x 
  10.  w tym momencie możemy zakończyć , skrzydełek nie wypychamy . Żeby łatwiej było je wrobić w tułów , można  złączyć  dwie strony skrzydełka (zamknąć je) 6-ścioma oczkami ścisłymi
Tułów
  1. 6x w kole
  2. 6y - 12x
  3. 1x1y razy 6 - 18x
  4. 2x 1y razy 6 - 24x
  5. 3x  1 y razy 6 -30x
  6. 30x
  7. 30x
  8. 30x
  9. 30x
  10. 30x
  11. 30x
  12. 3x 1 z razy 6 - 24x
  13. 2x 1z razy 6 - 18x
  14. 18x w tym rzędzie wrabiamy skrzydełka , można doszyć je na końcu .
  15. 1x 1z razy 6 -12x
  16. 12x
  17. 1x 1y razy 6 - 18x (dodajemy oczka  tworząc główkę)
  18. 2x 1y razy 6 -24x
  19. 3x 1y razy 6 -30x
  20. 30x
  21. 30x
  22. 3x 1z razy 6 - 24x
  23. 2x 1y razy 6 -18x
  24. 1x 1y razy 6 -12x
  25. 6y  - 6x 
  26. 6x - przerabiamy kolejne rzędy aż żądło osiągnie  pożądaną długość , wedle gustu ;)

 Zróbmy gadzinie oczęta ;)

  1. 6x w kole
  2. 6y - 12x
  3. 1x 1y razy 6 -18
  4. 18x
  5. 1x 1z razy 6 - 12x
  6. 6z    zakańczamy.  Patrzydeł nie wypychamy, przyszywamy w odpowiednie miejsca za pomocą koralików.
 Na zdjęciu  wyżej komar w fazie wykańczania , nóżki zrobiłam z kreatywnego drutu (leń przeze mnie przemawiał)zwykle robię je  z wełny :

 10 oczek łańcuszka , zaczynamy od drugiego oczka od szydełka w którym robimy 3 lub 4 oczka , w każde następne  po  jednym oczku , zakańczamy  i przyszywamy owadowi odnóża ;)

Ufff... Mam nadzieję że dotrwaliście do końca :) Osoby , które zdecydują się na zrobienie owada bardzo proszę aby zechciały pochwalić się swoimi dziełami :)










23 komentarze:

  1. Misiu ma taki sympatyczny i słodki pysiaczek :) Komar też niczego sobie :) Podziwiam Twoje prace!

    OdpowiedzUsuń
  2. Misiu chwyta za serducho!! Gratulacje, robisz cudne rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jacie, to Ci dopiero przepis, raczej PRZEPISSSSSSSSS! Dla mnie wygląda groźniej niż dentysta.
    Za to MIS, to jest CUDNY MIŚ!!!!!! Kochana, podziwiam, podziwiam, podziwiam Twoją pomysłowość, fachowość...
    Dla mnie jesteś czarodziejką!
    Wierzę, że nie ma stworka, którego byś nie zrobiła!
    Ściskam czule :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Oba misie są odjazdowe! A krwiopijcy nie zrobię,bo nie potrafię - pozostaję przy podziwianiu Twoich ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Twój miś jest przepiękny!Z resztą oba są. Dzięki za opis krwiopijcy. Postaram się skorzystać.
    Pozdrowionka.

    OdpowiedzUsuń
  6. Fioletowy miś jest obłędnie piękny. Zakochałam się od pierwszego wejrzenia:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Przepiękny miś! Szczególnie uwieczniony na drugim zdjęciu, w lekkim zawstydzeniu, wzbudza ciepłe uczucia!A tego krwiopijcy wcale się nie boję, jest fantastycznie oryginalnym stworkiem!Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ojoj! Miś jest jak cukierek, ja i tak kocham wszystkie misie, ale ten Twój jest prze..prze..przesłodki! W dodatku uświadomiłaś mi moja droga, że ja sama dawno żadnego misia nie uczyniłam, chyba muszę to szybko naprawić. A gdyby takie bzyki zastąpiły te prawdziwe, upierdliwe i gryzące, świat byłby lepszy! :)Co do otwarcia sezonu motorowerowego, to pierwsze koty za płoty. Teraz będzie już tylko lepiej. :)W każdym razie Młody niech za dużo nie jeździ, żeby się na jesień nie okazało, że osiwiałaś dokumentnie! :) Bo tak trzy włosy tu, trzy włosy tam i gotowe! :D Pozdrawiam cieplutko. :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Oluś WIELKIE DZIĘKI!!!!!!Jak tylko poczynię owada to zaraz się pochwalę:)
    Wcale się nie dziwie,że patrząc na Twoje szydełciaki człowieku się marzy...:)

    OdpowiedzUsuń
  10. A jeszcze ze wstydem napiszę,że ja pazerniak na Twoje stworki jestem i jakby Ci się jeszcze chciało kiedyś przepis zamieścić to ja BARDZO chętna jestem:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wiesz co Olu, ja to bym chciała tak na wdechu, wydechu a nawet dłuższym bezdechu poczynić takiego misiaka!!!! Tylko że mi taki nie chce wyjść nawet jak oddycham:) Jest świetny, ale moja hipcia którą od ciebie dostałam jest fajniejsza i tak i już i koniec:))
    a i bardzo kochana bo właśnie smacznie śpi z moim bączkiem kochanym:)
    fajne prezenciki dostałaś.
    a jak ja mogę mieć prośbę to proszę o przepis na takiego misia właśnie jeśli tak nieśmiało oczywiście można prosić, jak to nie kłopot i ..... no sama wiesz kochana:)
    śle buziole!!!!!!!
    aaaaa uwielbiam jak piszesz więc pisz, pisz, pisz......
    jak wydasz książkę to jestem pierwsza:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Witaj :) A możesz mi podpowiedzieć, gdzie to wyłączyć? Tą weryfikację? Proszę!!!

    OdpowiedzUsuń
  13. Znalazłam!!!! Nie zwróciłam wcześniej i dokładniej uwagi, ale już teraz na pewno wyłączyłam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Oj jakby mało było komarów na świecie. Gryzoni krwiopijców paskudnych. Olu droga, zalatana strasznie jestem, nie wiem gdzie ręce a gdzie głowa, praca - zamówienia - sen - praca i tak w koło Macieju. Ale świecznik w końcu dotarł na pocztę. W nabazgranej naprędce bąbelkowej kopercie (o mało nie pomyliłam adresu), bez słowa serdeczności w środku i w ogóle szkoda nawet wspominać o moim korespondencyjnym savoir vivre. Ale myślimy o Tobie cieplutko. Wymiankowe Kocisko zadomowiło się u Mai i Gabrysi, a skoro dołączył do niego wymiankowy kolega Misiek to sobie biedaczysko od czasu do czasu odsapnie od ciągłego tarmoszenia. Pozdrowienia z Wieliczki:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Znowu wpadłam do Ciebie, aby napaść tęskne oczko, Twoimi CUDAMI :)))
    Tak sobie myślę, że książkę z Twoimi stworkami szydełkowymi jednak powinnaś napisać! Razem ze schematami, to by dopiero dziewczyny miały ściągę :)
    Ja, oczywiście, też pierwsza po taką pozycję!!!!!!!!!!!!!!! Z Twoim osobistym podpisem....

    OdpowiedzUsuń
  16. Ślicznego misia zrobiłaś na wymiankę. Masz rację,że zrobienie dla kogoś wymarzonego misia to nie jest łatwe. Fajny tutarialek zrobiłaś :) Jaśkę super dostałaś-pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. o rety... a ja myślałem ze znam trochę matematykę ...chyba też się ustawiam w kolejce po książkę ;) misia ..maniana a owad ...no czegóż te recę nie wykonają (ciągle pamiętam klauna)

    pozdrówka jeszcze raz
    czakur

    OdpowiedzUsuń
  18. No nie wiem jak to się stało.Pamiętam ,byłam czytałam i podziwiałam .Nawet wiem że coś pisałam .Może jakieś bzdury, skoro wpisu brak?:)))))Ale jestem pewna.Na pewno nie kliknęłam "Opublikuj". Już tak mi się zdarzało zostawiać komentarze:)))))
    Zarówno "wymarzony" jak i "miśka Jaśka" przeurocze:))
    Przymierzam się do krwiożerców w wersji sznurkowej:))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. Misiek jest debeściak i choć za komarami w naturze nie przepadam, to ten Twój jest chłopak do rzeczy :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ojej! W końcu jakiś komar, od którego nie dostałam alergii, i można go nawet przytulić...

    OdpowiedzUsuń
  21. Może zrobię sobie takiego wielkiego komara na lato? Będzie te mniejsze odstraszał:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Jesteś mistrzynią słowa i szydełka.Nic dodać nic ująć;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...