Obserwatorzy

3.11.2011

Będzie krótko

Nie wiem czy tak potrafię ,ale skoro od czasu do czasu miewam napady upierdliwie długiego milczenia , powinno się udać.Milczę ,ponieważ lubię, bo chcę , bo pewnie lepiej jest od czasu do czasu nie powiedzieć nic niż palnąć głupstwo. To ostatnie zdarza mi się jak każdej (mam nadzieję) istocie , mam wrażenie że mój pies również wyszczekuje dyrdymały (właśnie w tej chwili rozszczekał się jak pogryziony) , chociaż z oczu całkiem mądrze mu patrzy. Przerywam milczenie aby wyklikać iż:
Rusztowania zdemontowane, dom  wiosennie zielony .... zaczyna być moim kawałkiem Nieba :) tak , tak , nieba mimo iż nieco trawiasty. Nastolatek ku uciesze Matuli pogodził się z myślą rozstania (z motorowerem) na czas jesienno - zimowy  , zadowala się spozieraniem na maszynę piekielną i każdego ranka grzecznie podąża (biegnie)w kierunku przystanku , gdzie dosyć często tyły pokazuje mu czerwony dyliżans (czytaj autobus), nic dziwnego, każdy uciekałby na widok  nieuczesanego , wymachującego odnóżami stwora ;) Jeżeli chodzi o zapominalstwo .... Spis rzeczy zagubionych powiększył się o piórnik z całym wyposażeniem , odzyskany po dniach kilku , bez pomocy Matulu (huraaaa !)  W dni wolne od nauki nastolatek pomaga (bywa udaje , że pomaga) Tatusiowi w jesiennych porządkach ogrodowych. Najbardziej lubi ....
 -Tato ! Masz coś do siekierowania? To ja bardzo chętnie :)
Tato miał , ale Mama była w pobliżu  a grabie kwiliły z rozpaczy nad swoją samotnością .... Się zaprzyjaźnił  chłopak z narzędziem , tak ;>
Matko ! Miało być krótko !!!
Dobra , będę  się streszczała ;)
Otóż wzięłam byłam udział w wymianie jesiennej , dlaczego nikt mi nie powiedział , że to uzależnia (?) Tematem przewodnim była wspomniana już jesień, wiecie , kasztany , kolorowe liście ... Wszak to pełna barw  pora roku, możliwości było wiele.Ale nie dla mnie . Od momentu przeczytania o zabawie uczepiła się mnie  piosenka , uwielbiam ją i pamiętam od zawsze :) Jesienne róże , Mieczysław Fogg i jego nieziemski głos  ..... I pozamiatane:) za nic nie mogłam się ich pozbyć. Zamykam oczy , myślę o lesie - widzę róże , park - róże .... No cóż , nie będę się kłóciła sama ze sobą , strasznie upartą istotą jestem , mogło by trochę potrwać  ;)
Moją wymiankową parą została Rysa i to dla niej zrobiłam  nie herbaciane , nie smutne ,nie mówiące o rozstaniu , ale jak najbardziej jesienne  róże ... Te nie zwiędną  ....


Na drugiej fotce etapy pakowania :D upominek w całej okazałości .... Mam nadzieję że Rysa znalazła w paczce coś co chociaż troszkę jej się spodobało. 
 Ryso , pozdrawiam Cię  serdecznie i dziękuję pięknie za przepyszny miód , który  jedliśmy , jak wspomniałam w liście do Ciebie, paluchami .Za herbatę (mieszanka własna Rysy) , którą  nacieszam się  samolubnie , nie dając nikomu  nawet powąchać . Koperta w której znalazłam list  jest przepiękna , notesy .... O te toczę bój z Nastolatkiem . Komórkowe ubranko  spoziera na nas okiem misiowym i zostało skarbonką do której wrzucamy kasę na nastolatkowe przydasie ... Ja wrzucam  <foch jak nie wiem co>
Kolorowe włóczki  z których  na pewno powstanie coś  wiosennie radosnego (mimo jesieni)...
Sami zobaczcie:






Zdjęcia prezentu , który dostałam również są autorstwa Rysy , uważam , nikt nie sfotografuje własnych prac lepiej od nas samych :)
Z tego miejsca   chcę również podziękować organizatorce zabawy  Sylwii     , pięknie dziękuję :)
Nie było krótko , aczkolwiek treściwie ... Mam nadzieję ;)

Wszystkim zainteresowanym (ciekawskie istoty ;)  ) powiem na uszko , Adaś .... Albo nie powiem :P

20 komentarzy:

  1. Będę z Tobą szczera...bardzo oczekuje nowego wpisu od Ciebie na bocznym pasku.Wiem,że z całą pewnością się uśmiechnę :) Co tez czynię niniejszym. Różany naszyjnik...marzenie!Tak...takie rękodzieło to ja lubię!Pięknie i starannie.
    Awanturę domową po dostarczeniu przesyłki przez "Donosiciela" również rozumiem.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana wianuszek przepięknisty!!!Pozdrawiam serdecznie.papa

    OdpowiedzUsuń
  3. Cieszę się, że remont dobiegł końca i człowieki dwunożne zniknęły z za Twoich okien i teraz będziesz miała tak uwielbianą przez Ciebie Ciszę:-):-):-)
    Ładny, różany wianuszek, naszyjnik, wyplotłaś:-)Jak zwał tak zwał, ważne że ładny:-):-):-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Prezenciki wymiankowe super z jednej i drugiej strony, ale ten różany wianeczek nie do zapomnienia!A pościk jak zwykle mnie rozbawił!

    OdpowiedzUsuń
  5. Prześliczne prezenty sobie zrobiłyście.Ja też brałam udział w tej wymiance i Twoje różyczki od razu wpadły mi w oko jak oglądałam wszystkie zdjęcia u Sylwii :)
    Oczywiście znowu się uśmiałam czytając i ciekawa jestem zakończenia (no wiem ciekawska istota jestem :) ) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczny wianuszek zrobiłaś. Fajna wymianka. Jak czytam Twoje posty to zawsze się uśmiecham. Trzeba się czasem wygadać

    OdpowiedzUsuń
  7. Uhm, zgadzam się - pisałabyś częściej, bo tu są ludzie, co chcą czytać ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. :) pozdrawiam jak nie wiem co... też po długim milczeniu... ale tak to jest.. co do tekstów to też popieram wszystkich aż chce się czytać ..i chce się czekać.. chwalić za naszyjnik nie będę...bo jest jak zwykle bezbłędny. co do "siekierowania" to po paru latach popełniłem coś co się nazywa "łuparka świdrowa" ...podrzuć "żonowi" pomysł z pozdrowieniami na youtubie ale od mojej HK usłyszałem "to takie nie męskie" hahaha meskie to jest podobno machanie "żelastwem" nad głową. wiec mężczyznom to nie grabie do ręki a niestety siekierę hahaha
    moje "ogry" też to uwielbiały ;) ale niestety im przeszło ;(
    pozdrawiam jeszcze raz i z całego serducha gratuluję trawiastego "kawałka nieba"
    "anonimowy" czakur

    OdpowiedzUsuń
  9. A milcz sobie, tylko pisz!
    Prezenty wymiankowe wszystkie są rewelacyjne, ale naszyjnik to powala, jest cudny!

    OdpowiedzUsuń
  10. Pisz, pisz Kochana - dziękuję za odwiedzinki.papa

    OdpowiedzUsuń
  11. AAAAAAAAAAAAAAA, takie cuda nie istnieją. Pościk jak zwykle mnie ubawił za co wielkie dzięki. A ja już niedługo...zdradzę jak powiesz co Adaś...
    Buziole ogromne przesyłam

    OdpowiedzUsuń
  12. No to wymianka, jak widzę się udała. Piękne prezenty!

    OdpowiedzUsuń
  13. Kochana ależ naszyjnik poczyniły Twoje zdolne łapki!!! Marzenie! Wspaniały Ci wyszedł! Rysa na 100% znalazła same cuda, które ją zachwyciły.
    Serdecznie Wam gratuluję wymiankowych prezentów! Piękności.
    Dyliżans, gdy mi pokazuje tyły to wcale nie jest to co lubię. Mimo, że nie latam z rozwianą grzywą i odnóża mam przeciętnej długości, więc nie powinien uciekać. Chociaż, w sumie w necie nie widać, więc może wydłużę sobie odnóża chociaż po pachy ;D
    :**

    OdpowiedzUsuń
  14. Błagam, nie pisz krótko.Zbyt fajnie się czyta to co masz do przekazania,więc miej litość nad czytającymi takimi jak ja:))) Twoje jesienne róże cudowne:)))
    Było jak zwykle wspaniale. Pozdrawiam bardzo serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  15. no wreszcie wpis po tak dlugim milczeniu, juz mi sie smutno bez Twoich postow robic zaczelo, domek kolorek ma to juz wrocisz na blogowisko mam nadzieje i nie bedzie zastojow taaakich dlugich :))), fajna wymianka :)

    OdpowiedzUsuń
  16. patrzac po naglowku, miedzy cisza a cisza "preshrunk" zdecydowanie sie na miesci w tych kategoriach ; )) ale ma w sobie taka nieokielznana energie ; )

    OdpowiedzUsuń
  17. Jak dobrze ze Mamcia byla w poblizu i nie dala siekierowac.Robert tak chcial i siekierowal,az sobie palca od nogi usiekierowal.Oczywiscie nie odrabal calkiem ale zawracanie glowy z lekarzem,potem z nim bylo a co czlowiek sie nadenrwowal...Remont skonczony ... super,tylko mialas sie meldowac jak juz skonczysz bo u mnie jest jeszcze co robic...Moj chlopak ciagle roztargiony ale to dobrze,nie jest nudny przynajmniej haha.Buziaki Olus dla Ciebie i chlopakow.

    OdpowiedzUsuń
  18. A ja mam zawsze nadzieję, że będziesz dużo "gadać"! Uwielbiam Twoje posty, szczególnie te o zmaganiach z Nastolatkiem. Wymianka bardzo owocna dla obu stron. :) Ściskam Cię ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  19. Dlaczego ja tu dopiero teraz trafiłam? Cudny jest ten naszyjnik

    OdpowiedzUsuń
  20. Kochana ach jak dobrze Cię rozumiem, pomimo mego niebytu długiego nadrobiłąm zaległośći w czytaniu. Ludzi fajni, przypominają mi maskotki z mojego dzieciństwa:) Pięknie ci się kojaży jesień.... jesienne róże.... piosenka też fajna, a twoja interpretacja bajeczna:) Czy ty też ocieplałaś swój przybytek? poproszę koniecznie o zdjęcia, jestem ciekawa koloru:) pozdrawiam cię serdecznie, buziole:)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...