To już listopad ...

Że Craftujemy i że dla Hospicjum Cordis i że jak zawsze na ostatnią chwilę to się wie. Że Nastolatek oczyska wytrzeszcza a mimo to z widzeniem ma problem , to też już się wie .Że niechciej zawsze wpada nie w porę wiedziało się od zawsze .... A skoro się wiedziało , to skąd to zaskoczenie ? I właśnie odkryłam , że jestem jakoby  Ci drogowcy , których zima każdego roku zaskakuje. Mam tak z niechciejem , znam gada na wylot , wiem co lubi ,czego nie , która pora dnia jest jego ulubioną ,wiem nawet jak pachnie .... "Zalatuje" cynamonem aż miło . Mimo to zawsze udaje mu się mnie zaskoczyć .

„Craftujemy dla Hospicjum Cordis”!

Smoki obiboki diabelnie anielska para powstały z myślą i dla podopiecznych hospicjum :)

Zapakowane , wysłane :)

Natomiast to cudo stworzone zostało z myślą i dla Nastolatka , pudełko na wspomnieniowe przydasie  zrobione przez  Jomo 

(zdjęcia należą do Jomo)

Pudełeczko jest śliczne , dokładnie takie jak miało być. Asia zrobiła je według własnego pomysłu spełniając nasze chcenia w 100 procentach . Wspomniałam tylko do czego ma służyć , jaki cytat chętnie ujrzę w jego wnętrzu i kto będzie jego właścicielem ... To wystarczyło.Nastolatek dostał pudełko , dostałam i ja 

:) Cudny  chustecznik ,na który  absolutnie nie zasłużyłam .Asiu , bardo,bardzo dziękuję .

(zdjęcie jest własnością Jomo)

Dostałam również bransoletkę zrobioną przez Asię , ładną , delikatną i .... Nie obfotografowaną , czyli pochwalę się nią za czas jakiś . Prawda że śliczne prezenty ? Prawda ! 

To Wy  podziwiajcie a ja pójdę zrobić kawę sobie i niechciejowi ;)