Kusi, żeby zapytać - co u Was ? Jak żyjecie? Dziergacie, pleciecie, malujecie.... ale może się zdażyć, że nikt nie odpowie i ... i będę udawała, że to było pytanie retoryczne, że wcale mi nie zależało i tak dalej.
W takim razie pytam - jak żyjecie ? Błagam powiedzcie, że dobrze.
Co u mnie ? Ktoś pyta ? Tak? Jak miło!
Prawie nic się nie zmieniło. Nastolatek się zestarzał, broda mu rośnie .... ok, przesadzam to coś w rodzaju świńskiego zarostu (raczej tego nie przeczyta, mogę rumakować). Trochę urósł, serio! Zdecydowanie mniej rumakuje (On), albo dobrze się kamufluje i co ważne łypie okiem na mądrą i piękną czrnowłosą, o którą wcale nie jestem zazdrosna (jak bum cyk ). Jaka Ona jest ? Cholera, piękna jest i róże lubi i pizze ostrą jak nie wiem co, waniliowe szejki i ma kręcone włosy .... nie o to też nie jestem zazdrosna, powaga. Kiedyś zrobię jej fajny kocyk albo inne coś. Lubię kiedy wpada od czasu do czasu i tak fikuśnie dyga mówiąc "dzień dobry". I to jak się zawstydza też lubię i Nastolatka kiedy na Nią patrzy lubię ... Właściwie nie ma się do czego przyczepić ... Za to tych włosów kręconych Jej nie daruje ;)
Po za tym nic się nie zmieniło, małż nadal chrapie, pies pyskuje a ja.... ja dojrzewam, bo przecież starzeć się nie będę. Szkoda czasu na pierdoły. Aa, no i fejsbukuję. W sensie udostępniam, czytam .... Tyle tego, szał na kółkach. Trochę mi brakuje Was i zabaw blogowych dlatego czas na rozdawajkę. Tu ( na blogu) i Tu (na fb). Tradycyjnie, bawić może się każdy, trzeba zostawić komentarz, udostępnić post u siebie i cierpliwie czekać. Zabawa trwa do 15.12.2016r. Cukierkiem jest miś lub lalka, wybor należy do osoby, którą Sierotka Marysia wylosuje z pośród osób z fb i bloga.
No, to zapraszam mając nadzieję, że duch w blogowym świecie nie został przykryty kurzem jako i moje Między Ciszą . ... ;)
Cukierki
Wspominałam już o małżowym chrapaniu? Macie jakieś domowe sposoby na tą przypadłość? Podduszanie poduszką nie działa ....
No to coś tam u Ciebie się jednak dzieje... ;) na chrapanie to mam sprawdzone takie plastry z apteki, u nas działają ale nie wiem czy to dostosowanie osobnicze czy na działa na wszystkich. Banerek wrzucam na bloga, a stawiam na lalę. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzieje się a jakże, dużo i intensywnie.
UsuńWielkie dzięki za wizytę, że tak powiem przecieranie szlaku.
Za doradztwo "przeciw-chrapowe" szczególne podziękowania.
Moi rodzice strasznie chrapią. Mama jakieś krople w aptece kupiła, ale mało skuteczne niestety. Przyjechali do mnie niedawno do Konstancina i zatrzymali się z mojej maleńkiej kawalerce. Całą noc miałam z głowy :)
OdpowiedzUsuńCukierek przepiękny - ustawię się w kolejkę. Pozdrawiam.
Oj, nie zazdroszczę zwłaszcza, że nie miałaś do kąd uciec ja na szczęście mam możliwość ewakuacji;)
UsuńMiło Cię czytać Aniu
Jaka lalusia śliczna!!! U mnie dobrze, bardzo dobrze, też dojrzewam :) Teraz na kanapie z kawą buszuję po blogach, czytam co u Was, uśmiecham się bo prawie u każdej już święta :) Cudowny czas :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńMiło mi to czytać, wszak mówią, żeśmy narzekacze a tu proszę uśmiech i pozytywna energia. Dziękuję za miłe słowo. Odpozdrawiam równie ciepło :)
UsuńFajnie, że znowu jesteś. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPonawiam się i znikam czyli bez zmian.Również pozdrawiam
UsuńHej, ja ostatnio robiłam przegląd blogów, które obserwuję i usuwałam te, których właściciele nie wykazują żadnej aktywności od jakiegoś czasu. Twój zostawiłam z nadzieją na powrót i tadammm :) Super, że jesteś! Będę zaglądać :)
OdpowiedzUsuńJakie fajne cukierasy :) Zapisuję się.
OdpowiedzUsuńNa chrapanie to pomogłyby tylko "drastyczne środki" :),czyli oddzielne łóżko, tylko jak je zastosować u męża?
Ola u mnie też bez zmian. Szydełkuje, szyje, plotę, maluje uczę się, a czas pędzi jak szalony.Cuda robisz kochana Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMiło że pytasz co się dzieje, dużo się dzieje. Wciąż uczę się i doskonalę nowe dla mnie techniki.
OdpowiedzUsuńJak czytam u Ciebie też nie jest źle. Interesują Cię inni i ich radości i troski tzn ,że jest dobrze !
Śliczna lala, oczywiście chcę !!!
wygląda rewelacyjnie :D
OdpowiedzUsuń